niedziela, 10 czerwca 2012

ROZDZIAŁ 6

Obudziłam sie wtulona w Nathana.Przypomniała mi sie wczorajsza noc,było cudownie.Spojrzałam na Nathana spał tak słodko, jednak po  chwili otworzył oczy i uroczo się przeciągnął. 
    -Jak się spało?-spytał jeszcze zaspanym głosem.
   -Dobrze było cudownie-odpowiedziałam i pocałowałam go namiętnie.
 Nagle usłyszałam walenie do drzwi.Nathan szybko wstał ubierając sie i rzucając mi do ubrania koszulke i dresy.Biegłam do łazienki jak głupia biorąc bielizne.Nathan w tym czasie poprawił łóżko.Wyszłam z łazienki i usiadłam po turecku na łóżku. Nath otworzył drzwi i dołączył do mnie. 
    -Można?-spytał jak mniemam Tom 
     -Jasne-odpowiedział Nath. 
     -Lexi gdzieś ty sie szwędała? -spytał Tom 
    -Nie mogłam zasnąć i "Baby Nath" wziął mnie do siebie-wyjaśniłam. 
     -Ej!-młody udał urażonego.
    -No przepraszam-powiedziałam 
     -Za godzine śniadanie-oznajmił mój brat i wyszedł. 
      -Ubierz buty i jedziemy do Rose-poprosił Nath -Muszę z nią zerwać. 
     -Ok to za 15 min na dole-odpowiedziałam i poszłam sie uczesać. 
   Postanowiłam że pojade w jego ciuchach.Włosy spiełam w luźny kok i założyłam swojego full capa. Po przygotowaniach zeszłam na dół równo z Nathem. 
     -No to jedziemy- powiedział i poszliśmy do jego samochodu. 
    Po paru minutach byliśmy na miejscu.Wyszedł pierwszy i otworzył mi drzwi. Weszliśmy do apartamentowca i skierowaliśmy sie do jej mieszkania. Nathan zapukał i po chwili otworzyły się drzwi a w nich stała blondynka w piżamie.  
    -Hej kochanie-powiedziała i chciała go pocałować. 
    -Nie kochanie chciałem z tobą tylko zerwać pa-powiedział a ona rzuciła sie na mnie i zaczeła bić.Rozwaliła mi lekko łuk brwiowy-Rose oszlałaś?  
     -Ale Nathuś ja cie kocham-oznajmiła 
      -Tak tego idiote w drzwiach też.Koniec z nami-wykrzyczał jej w twarz. 
    Pojechaliśmy jeszcze do szpitala żeby sprawdzić czy nie trzeba szyć. Pielęgniarka przykleiła mi plaster i tyle obeszło sie bez szycia. 
     -Alex czy zostaniesz moją dziewczyną?-spytał gdy wchodziliśmy do domu. 
     -Tak- odpowiedziałam i całując się wpadliśmy do domu. 
     -Co tu sie dzieje?-spytał wyraźnie wkurzony Tom-Z jakiej racji całujesz moją siostre? 
    -Z takiej że to mój chłopak-odpowiedziałam  
       -No dobrze jak jesteś szczęśliwa to nie ingeruje-powiedział i zwrócił sie do Natha-Jeżeli ją skrzywdzisz to cie mama nie pozna. 
      -Nie strasz go-powiedziałam do Toma i pociągnęłam Natha do mojego pokoju. 
   -Co będziemy robić-spytał z uśmiechem mój chłopak  
     -Na pewno nie to o czym myślisz-odpowiedziałam i dodałam tuż przy jego ustach-To wieczorem. 
    Do tego czasu zdąrzyliśmy zjeść obiad czyli pizze bo nikomu nie chciało sie gotować.     


   

3 komentarze:

  1. Super ja nwm dlaczego tak mało osób czyta twojego bloga czekam na nexta weny kochana i zapraszam do mnie: http://illbeyourstrenghttw.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmmm co by tu napisać
    Twój blog urzekł mnie
    Pięknie mówiąc zajebiocha
    pisz next!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ola Jezu świetny O.O
    ja pier nie ma tej baby ha ha ^^
    jaki Nathan jest słodki :D
    a Tom to o nim to nie wspomne bo mi cały komentarz to zajmie xD
    szybko neXt!
    W.

    OdpowiedzUsuń