Po głosie poznałam że to Jay krzyczał jak mała dziewczynka.Chwilę potem znowu rozległy się piski.
-Widzieliście gdzieś moją jaszczurkę?-spytał
-Nie-odpowiedział Nath-Idź zapytaj sie reszty.
-Dobry pomysł-powiedział Jay i poszedł na góre
-Ja ide do sklepu-oznajmiłam.
Wyszłam i powoli zmierzałam do sklepu.Gdy już tam byłam kupiłam podstawowe produkty.Po pół godzinie byłam blisko domu właśnie miałam przechodzić przez ulice.Słyszałam jak jechał samochód wprost na mnie.Jedyne co pamiętam to ból i twarz oprawcy.
PERSPEKTYWA NATHANA
Z chłopakami oglądaliśmy telewizje gdy nagle zaczął dzwonić mój telefon.
-Słucham?-spytałem
-Nathan Sykes?-odpowiedziano mi pytaniem
-Tak,przy telefonie-odp
-Jestem Steven Damon-przedstawiła się-Dzwonie ze szpitala.Pańska dziewczyna miała wypadek.
-Dziękuje za informacje zaraz tam będziemy-odp i wyłączyłem się.
Wróciłem do pokoju i wyłączyłem im telewizor.
-Alex jest w szpitalu-oznajmiłem ze łzami w oczach
-Ale jak?-spytał Tom
-Miała wypadek-.powiedziałem.
Po tej krótkiej rozmowie pojechaliśmy do szpitala.Były straszne korki.Po godzinie byliśmy pod szpitalem.Wyszliśmy z samochodu, sam pobiegłem do środka.
-Gdzie leży Alexandra Parker?-spytałem recepcjonistki
-Sala 106 drugie piętro-odpowiedziała
Nie chciałem już czekać na windę i poszedłem schodami.zdyszany wpadłem do sali był tam jakiś facet.
-Nathan Sykes?-spytał
-Tak-odpowiedziałem zaskoczony
-To ja do pana dzwoniłem jestem lekarzem Alexandry-oznajmił
-Co z nią?-spytałem
-Jej stan już się unormował ale-powiedział
-Ale co?
-Nie uratowaliśmy dziecka-oznajmił lekarz
-Jakiego dziecka?-spytałem zdziwiony
-Pani Alexandra była w ciąży w pierwszym tygodniu-powiedział-Wybudziła sie można do niej iść.
Wpadłem tam i pierwsze co to przytuliłem sie do niej.Nie widziałem jej zaledwie 3h a już za nią tęsknie.
-Jak się czujesz?-spytałem
-Może być chociaż bywało lepiej-odpowiedziała z lekkim uśmiechem na ustach
-Byłaś w ciąży-oznajmiłem a Alex zaniemówiła
-Ale jak byłam?-spytała ze łzami w oczach
-Straciłaś je-odpowiadając jej po polikach leciały mi łzy.
Napisałem do Toma SMS żeby z chłopakami nie przychodzili bo chcemy pobyć sami.
Alex dostała jakiejś furii krzyczała szamotała sie .Jedyne co mogłem zrobić to pocieszać ją.
-Alex chcesz mieć ze mną dziecko?-spytałem jak najbardziej poważny
-Tak- odpowiedziała przez śmiech.
-To jak wyjdziesz ze szpitala to je zrobimy-powiedziałem.
Ona zaczęła sie śmiać.
-Kto ci to zrobił?-spytałem tuląc ją
-To ......
świetny :D
OdpowiedzUsuńJAK TO ONA BYŁA W CIĄŻY!?
JAK TO NO?!!!?!!?!!
ale se zrobią ^^
ale że co TO CO ONA MA?!
mój mózg się przeciąża O.O
szybko daj next ;)
W.
Zajebisty ale czemu w takim momencie przerywasz.?!!!! Co????
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta!!!